Modna odzież damska to w dzisiejszych czasach już nie tylko zasługa największych projektantów. Oczywiście oni nadal kreują trendy, prezentując kilka razy w roku na pokazach swoje najnowsze stroje, ale spójrzmy prawdzie w oczy – po pierwsze, kogo tak naprawdę stać na kupno strojów najmodniejszych projektantów, a po drugie – czy naprawdę nadają się one do noszenia na co dzień? Wystarczy obejrzeć fragment pierwszego lepszego pokazu, żeby zdać sobie sprawę z tego, że raczej żadna z nas nie wyszłaby w takim stroju na ulicę.

Kto zatem obecnie kreuje trendy modowe na naszym podwórku, na kim wzorują się rzesze nastolatek? Otóż Internet szturmem zaczynają podbijać blogerki modowe nazywane popularnie „szafiarkami”. Każda z nich na swoim blogu prezentuje swoje stylizacje, oparte zazwyczaj na ubraniach wyszukanych w second handach. Największym wrogiem każdej szafiarki jest bowiem sztampowość, nuda i ubrania ze sklepów sieciowych. Każda z nich chce się wyróżnić z tłumu jednakowo ubranych dziewcząt, dlatego odzież damska pochodząca z second handów i outletów zdecydowanie święci triumfy. To przecież właśnie właścicielki takich blogów stworzyły modę na kupowanie w szmateksach.

Prowadzenie bloga o modzie często wiąże się z licznymi profitami i gratyfikacjami. Jeśli na Twojego bloga wchodzi duża liczba osób, zdecydowanie możesz liczyć na współpracę z niektórymi markami. Obecnie odzież damska jest najczęściej reklamowana na blogach i w innych kanałach internetowych. Jeśli właścicielka kultowego bloga o modzie poleca konkretną markę, zdecydowanie można stwierdzić, że sprzedaż konkretnych ubrań wzrośnie. To dla producentów najlepsza forma reklamy, bowiem jest to reklama nienachalna, a jednocześnie pozująca na autentyczną i niewymuszoną. Właścicielka bloga natomiast albo otrzymuje za reklamę gratyfikację pieniężną albo możliwość wybrania sobie za darmo ubrań z najnowszej kolekcji producenta. Wydaje się, że obie strony są z takiego układu zadowolone. Zatem – jeśli interesujesz się modą, nie wahaj się, załóż swojego bloga!